poniedziałek, 11 lutego 2013

Pocieszenia.

Stałem się kanalizatorem żali.
Tak, kanalizatorem.
Jestem jak kanały, gdzie wpływa brud, rynsztok, do którego się wylewa to co boli.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


Jakież pocieszenie dają nam słowa, za którymi nie ma prawdy? Krótką chwilą polepszonego nastroju szybko zniknie, gdy iluzja okaże sie tylko iluzja... Słowa pocieszenia niekiedy muszą być gorzkie, lecz zawsze prawdziwe. Pomagają wtedy spojrzeć z innej strony, dostrzec moze coś, czego sie nie dostrzegało i być może pozwolą znaleźć sposób na wyjście ze złego stanu.

1 komentarz: